The Grand Finals 2016 - podsumowanie mistrzostw w World of Tanks

Finały mistrzostw świata w World of Tanks oficjalnie się zakończyły.

Trzecia odsłona The Grand Finals okazała się najlepsza – pojawiło rekordowo dużo ludzi, organizacja w tym roku stała na najwyższym poziomie, a zwieńczeniem okazał się świetny mecz finałowy. Zgodnie z oczekiwaniami drugiego dnia w warszawskiej hali Torwar pojawiało się znacznie więcej osób niż w piątek, w efekcie czego na najważniejszych meczach trybuny były szczelnie wypełnione.

E-sportowe czołgi przeszły długą drogę – od wolnych i mało efektownych meczy, po dość dynamiczne, choć ciągle skomplikowane starcia. Czegokolwiek by jednak o nich nie mówić, to sobotni finał okazał się jednym z najlepszych pojedynków w World of Tanks na przestrzeni paru lat. O meczu NaVi vs HellRaisers będzie się jeszcze wiele razy wspominać.

Starcie finałowe to była istna karuzela emocji – pierwsze dwa mecze wygrał zespół HellRaisers, a następne odniósł 4 porażki z rzędu. Ostatecznie, idąc łeb w łeb, oba zespoły zebrały po 6 punktów i decydujący okazał się pojedynek na górzystej mapie Klif. Po ostrym starciu w centralnej części obszaru, szala zaczęła przechylać się na stronę atakujących w tej rundzie HellRaisers – wtedy jeden z ich graczy popełnił błąd i unieruchomił swój czołg na skale. W efekcie ostatni pozostający przy życiu zawodnik NaVi poradził sobie z przewagą liczebną wroga i skutecznie obronił bazę – i to właśnie Natus Vincere, po raz drugi, sięgnęło po tytuł mistrzów świata w World of Tanks.

The Grand Finals to oczywiście święto czołgowe, ale Wargaming przy okazji postanowił przetestować e-sportowy potencjał innej swojej produkcji. W Warszawie pierwszy raz odbył się mecz o stawkę w World of Warships, czyli morską odsłonę serii sieciowych symulatorów. Pojedynek pewnie wygrał zespół The Dead Admirals.

Źródło:
Adam Zechenter - GRY-OnLine


Klemens
2016-04-10 12:37:29